Tworzę społeczność prawdziwych pasjonatek

~~~

Dlaczego cieszę się z zakazu sprzedaży chust według moich wzorów?

Wiem, że moja decyzja o zakazie sprzedaży chust wykonanych według moich wzorów mogła nie spodobać się wielu osobom. Być może niektórzy poczuli się rozczarowani lub uznali to za ograniczenie ich możliwości zarobkowych. Jednak ja jestem z tego wyboru ogromnie zadowolona i dziś chcę podzielić się powodami, dla których uważam go za najlepszy krok w mojej twórczej drodze.

1. Odsiewam osoby nastawione tylko na zysk

Dzięki tej decyzji unikam budowania wokół siebie społeczności, która traktuje moje wzory jedynie jako narzędzie do zarabiania na chustach wg nich. Nie mam nic przeciwko sprzedaży rękodzieła – wręcz przeciwnie, sama wiem, ile pracy wymaga stworzenie chusty. Ale moim celem nie jest wspieranie masowej produkcji według moich pomysłów. Jeśli ktoś szuka wzorów na chusty do działalności zarobkowej (sprzedaż chust na zamówienie itp), na pewno znajdzie inne źródła.

2. Tworzę przestrzeń dla prawdziwych pasjonatek

Dzięki temu, że wzory pozostają w sferze pasji, przyciągam do siebie osoby, które naprawdę kochają szydełkowanie. Takie, które czerpią radość z samego procesu tworzenia, a nie tylko z efektu końcowego i potencjalnej sprzedaży. To sprawia, że społeczność wokół moich wzorów na chusty jest pełna kreatywności, inspiracji i autentycznej miłości do rękodzieła.

3. Moje wzory pozostają wyjątkowe

Gdyby chusty wg moich wzorów były sprzedawane na szeroką skalę, straciłyby swój unikalny charakter. Każda pasjonatka, która robi je dla siebie lub na prezent, wkłada w nie serce i emocje – to zupełnie inna wartość niż masowa produkcja na sprzedaż. Dzięki temu moje projekty pozostają czymś osobistym i niepowtarzalnym.

4. Nie muszę martwić się o nadużycia

Decyzja o zakazie sprzedaży chust wg moich wzorów pozwala mi uniknąć nieprzyjemnych sytuacji związanych z naruszeniami praw autorskich. Nie muszę śledzić, kto sprzedaje chusty według moich wzorów, gdzie trafiają i czy ktoś nie próbuje przypisać sobie mojej pracy. Dzięki temu mogę skupić się na tym, co kocham – tworzeniu nowych projektów i dzieleniu się nimi z osobami, które to doceniają.

5. Moja twórczość pozostaje zgodna z moimi wartościami

Tworzę wzory z pasji, nie z myślą o komercji. Gdybym pozwoliła na ich sprzedaż, mogłabym stracić kontrolę nad tym, jak są wykorzystywane, a to nie jest zgodne z moją wizją twórczości. Wolę, aby moje wzory były częścią świata rękodzieła, w którym ludzie tworzą dla siebie, bliskich i dla samej radości dziergania.

Podsumowanie

Być może mój zakaz sprzedaży chust według moich wzorów nie wszystkim się spodobał, ale dla mnie to jedna z najlepszych decyzji. Dzięki niej:

Odsiewam osoby nastawione tylko na zysk,

✅ Tworzę społeczność prawdziwych pasjonatek,

✅ Moje wzory pozostają wyjątkowe i niepowtarzalne,

✅ Unikam problemów z nadużyciami i naruszeniami praw,

✅ Mogę skupić się na twórczości zgodnej z moimi wartościami.

Dziękuję wszystkim, którzy rozumieją i wspierają tę decyzję! To właśnie dla Was tworzę i to Wy dajecie mi motywację do dalszej pracy.

Moje wzory powstają z pasji – nie zależy mi na ich masowej sprzedaży ani na tym, aby każdy je miał. 

Tworzę je jako unikalny element mojej marki i nie podoba mi się sytuacja, w której ktoś kupuje moje wzory tylko po to, by odtworzyć identyczne chusty i budować na nich swój biznes, markę czy profile w mediach społecznościowych.

Moje wzory to mój znak rozpoznawczy, dlatego udostępniam je w ograniczonym zakresie – przede wszystkim dla naszej społeczności, w której 99% osób tworzy dla siebie, swoich bliskich lub traktuje szydełkowanie jako formę terapii. Każdy, kto nie może pozwolić sobie na zamówienie takiej chusty u mnie, ale potrafi szydełkować, ma możliwość zakupu wzoru i wykonania jej własnoręcznie dla siebie.

To smutne, że dla 1% osób, które próbują zarabiać na cudzych pomysłach, muszę tłumaczyć tak oczywiste rzeczy.

1% osób, które szydełkują, chce sprzedawać swoje rękodzieło w social mediach. Oczywiście – to nic złego! Wręcz przeciwnie, gorąco wspieram rozwój rękodzielniczych marek. Ale dlaczego tak wiele z tych osób nie szuka własnej drogi, tylko podkrada pomysły innym?

Aby zbudować autentyczną markę osobistą w social mediach, trzeba wiedzieć, kim się jest, określić swój styl, klimat i wartości. Trzeba mieć to „coś”, co przyciągnie ludzi i pozwoli budować prawdziwe relacje. Social media nie wybaczają kopiowania – wyobraźcie sobie, że FB czy IG zalewa fala takich samych profili, produktów i treści, tworzonych bez pomysłu i indywidualnego charakteru.

Bycie twórcą to nie tylko odtwarzanie tego, co już istnieje – to kreowanie czegoś nowego, własnego, wyjątkowego. Dlatego jeśli marzysz o swojej marce, twórz świadomie i odważnie, ale przede wszystkim – twórz po swojemu! Jeśli nie masz nic swojego do zaoferowania, nie rób tego! Zostaw to osobom, które mają swoje prawdziwe pasje i pomysły na siebie a Ty możesz ich wspierać najlepiej jak możesz! Takie osoby też są bardzo potrzebne, w ten sposób się dopełniamy i tworzymy społeczność! Nie wszyscy musimy robić to samo lub cokolwiek aby tylko było w internecie 🤍

Zakaz kopiowania treści, zdjęć i prac – szanujmy kreatywność i pracę twórców

Tworzenie to proces, który wymaga pasji, talentu, czasu i ogromnego wysiłku. Każdy tekst, zdjęcie i praca, które publikuję na moim blogu oraz w social mediach, to wynik mojej własnej kreatywności i pracy, dlatego przypominam o bardzo ważnej kwestii – wszystkie materiały zamieszczone tutaj oraz w social mediach podlegają ochronie praw autorskich.