•••
Nie wyrażam zgody na sprzedaż chust wg moich wzorów.
Chusty można wykonywać tylko na własny użytek.
•••
Uwaga! Chciałabym wyraźnie oświadczyć, że nie wyrażam zgody na sprzedaż chust szydełkowych wykonanych na podstawie moich wzorów. Wzory, które udostępniam, są przeznaczone wyłącznie do użytku osobistego i tworzenia dla siebie.
Wiem, że moje wzory cieszą się dużą popularnością i doceniam to, że chcecie je wykorzystać w swoich projektach. Jednak chciałabym, abyście pamiętali o moim prawie do zachowania kontroli nad moimi wzorami i ich wykorzystaniem.
Niestety notoryczne budowanie przez niektóre osoby swojej marki osobistej na social mediach skłoniło mnie, do tego zakazu. Bardzo się zawiodłam na wielu osobach. Nie spodziewałam się, że tyle osób, chce na moich wzorach zbudować swoją działalność.
Moje wzory są moim znakiem rozpoznawczym od lat, tworzę współczesny content na jednym z mediów społecznościowych (nie FB) a dostęp do wzorów udostępniam na Facebooku tylko osobom, którym się one podobają i pragną taką chustę wykonać dla siebie. Bo w tym celu szydełkujemy! A my twórcy wzorów dajemy Wam różnorodne wzory abyście mogły z nich skorzystać lecz ich nie naużywać!
Jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące moich wzorów, proszę o kontakt poprzez prywatną wiadomość na Facebooku.
Dziękuję za zrozumienie i poszanowanie mojej pracy twórczej.
Czy istnieje możliwość korzystania z Twoich wzorów w celach charytatywnych?
Oczywiście! Jestem zdecydowanie otwarta na wykorzystywanie moich wzorów w celach charytatywnych. Jeśli planujesz użyć moich wzorów do tworzenia chust szydełkowych na cele charytatywne, proszę o kontakt ze mną w celu uzyskania zgody i dalszych informacji.
Chcę wspierać dobre sprawy i pomagać innym poprzez moje wzory, dlatego jestem szczęśliwa, gdy mogę zobaczyć, że są one wykorzystywane w celach charytatywnych. Będę wdzięczna za informację na temat projektu, który chciałbyś zrealizować oraz jak mogę wesprzeć Twoje działania.
Dziękuję za zainteresowanie moimi wzorami i za chęć wykorzystania ich w celach charytatywnych. Razem możemy zrobić wiele dobrego dla innych!
Czy wiele osób próbuje sprzedawać rzeczy wykonane na podstawie wzorów innych osób?
Tak, niestety zdarza się, że wiele osób próbuje sprzedawać rzeczy wykonane na podstawie wzorów innych osób. Często jest to wynikiem braku świadomości praw autorskich lub próby osiągnięcia zysku na cudzej pracy. W świecie handmade i rzemiosła, kopiowanie wzorów i sprzedaż produktów bez zgody twórcy jest zabronione.
Jednak istnieje wiele osób i społeczności, które szanują prawa autorskie i respektują pracę innych twórców. Wielu projektantów udostępnia swoje wzory za darmo lub za niewielką opłatą, ale z zastrzeżeniem, że nie można ich wykorzystywać w celach komercyjnych bez zgody. Ważne jest, abyśmy wszyscy byli świadomi tych zasad i szanowali prawa autorskie innych twórców.
Jeśli jesteś zainteresowany sprzedażą produktów wykonanych na podstawie cudzych wzorów, zawsze warto skonsultować się z twórcą i uzyskać jego pisemną zgodę. To nie tylko kwestia etyki, ale także legalności i szacunku dla pracy innych osób.
Ważne jest, abyśmy jako społeczność szydełkowa i twórcy wzorów wzajemnie się wspierali, szanowali i chronili nasze prawa autorskie.
Nadużycie mojego zaufania…
W ostatnich latach spotkałam się z nadużyciami mojego zaufania w świecie szydełkowym, to właśnie zmusiło mnie do podjęcia tej trudnej decyzji o zakazie sprzedaży chust wykonywanych według moich wzorów.
Chciałabym podkreślić, że jestem bardzo wdzięczna za to, że moje projekty tak Wam się podobają, totalnie nie spodziewałam się, że zdobędą tak ogromne grono odbiorców, które będzie za nimi dosłownie szaleć! To nie było moim celem! Od samego początku (2021r.) udostępniam je z myślą o tym, że chcecie sami dla siebie stworzyć coś pięknego, a nie po to, aby ktoś wykorzystywał je do budowania własnej marki.
Niestety, wszystkie osoby, które wykorzystywały moje wzory do sprzedaży własnych chust, kierowały się tym, że widziały, jak rozwinęłam swoją markę i po prostu chciały zrobić to samo, wierząc, że im się to uda. Było dla mnie szokiem, że ktoś w ten sposób próbuje zyskać popularność. Nigdy nie wykorzystywałam cudzych pomysłów, dlatego jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe i tak trudne do zaakceptowania.
Każda sytuacja, w której widziałam, jak ktoś kradnie moje pomysły, była dla mnie niezwykle trudna. Było mi przykro, bo ufałam tym osobom, wierzyłam, że szanują moje projekty jak i prawa autorskie, a z czasem okazywało się, że ich intencje były zupełnie inne. Tego rodzaju zachowania są dla mnie bardzo trudne do zrozumienia, zwłaszcza że nie tworzę moich wzorów po to, by osiągać masową sprzedaż.
Od zawsze kieruję się zasadą, by w życiu wykorzystywać własne pomysły, być autentycznym i nie krzywdzić innych na swojej drodze. Miałam swoją unikatową wizję, za którą, jak się okazuje, zapłaciłam pewną cenę. Nie spodziewałam się, że to, co tworzę, tak bardzo spodoba się innym. Podobało im się do tego stopnia, że chcieli po prostu być mną. Mówi się, że jeśli ktoś mocno się nami wzoruje a wręcz kopiuje nasze działania, to jest to najwyższą forma uznania, jednak ja wcale nie cieszę się z tego powodu. Ja widzę to całkiem inaczej. To dla mnie nic miłego i nie taki był mój cel.
Wiele osób mylnie postrzega mnie jako część szerszej grupy projektantek wzorów szydełkowych. Oczywiście, w tej społeczności jest mnóstwo utalentowanych kobiet, które tworzą piękne i wyjątkowe projekty, ale moje podejście różni się od tego. Dla mnie projektowanie to coś bardziej osobistego – robię to z potrzeby serca, dla siebie, nie dla popularności. Każdy wzór, który powstaje, jest wynikiem mojej pasji, a nie chęci zysku. Moim celem nie jest sprzedaż jak największej liczby wzorów, ale radość z tego, że ktoś naprawdę pragnie stworzyć i nosić chustę według mojego projektu.
Nie mogę zrozumieć, dlaczego niektóre osoby w środowisku szydełkowym nie akceptują tego podejścia. Każdy twórca ma prawo ustalać własne zasady i oczekiwać, że będą one respektowane.
Ja wybrałam drogę, na której moje projekty pozostają unikatowe i wyjątkowe – i właśnie to daje mi największą satysfakcję.
Mowa nienawiści…
Dziś mogę spokojnie napisać, że spotkałam się z hejtem i krytyką na ten temat na jednej z popularnych grup szydełkowych na Facebooku.
Pewna pani nie uszanowała mojej decyzji i postanowiła wyrazić swoje frustracje na tej grupie. To, co się tam wydarzyło, można śmiało określić jako mowę nienawiści w moim kierunku, ponieważ komentarze aż kipiały negatywnymi emocjami. Mogę to zrozumieć, ale nie potrafię pojąć, że tak popularna grupa pozwala na publikowanie tego typu treści przez niestabilne osoby…no ale „jaki Pan, taki kram”. Ja bym w życiu nie pozwoliła na swojej grupie na tego typu treści oraz szerzenie możliwości wyrażania takich opinii jak „hejt, krytyka czy mowa nienawiści”. Dobrze wiemy, że czasem w głównym wpisie nie padają żadne obraźliwe słowa, ale w komentarzach ludzie nie potrafią się powstrzymać od wyrażania swoich opinii, co często prowadzi do prawdziwego „piekła”. Wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia, i obrażają osoby, których nawet nie znają.
Jak sobie z tym poradziłam? Kompletnie się tym nie przejmuję, ponieważ to jest moja decyzja i nikt nie ma prawa jej podważać. Jeśli komuś nie odpowiada moja polityka dotycząca wzorów, to ma do dyspozycji mnóstwo innych pięknych projektów od wspaniałych twórców. Droga wolna. Ja nie konkuruję z nikim i nie zamierzam być od nikogo lepsza. Jeśli ktoś nie potrafi uszanować mojej decyzji, mimo że podobają mu się moje wzory, to oznacza, że nie szanuje mnie ani jako człowieka, ani jako twórcy – w takim przypadku nie musi mieć moich projektów w swojej kolekcji i polecam ich nie kupować ;)
Chciałam również podkreślić, że po tamtym wpisie moja popularność jeszcze bardziej wzrosła, a moje wzory zaczęły się lepiej sprzedawać. To pokazuje, że czasem ktoś chce nam zaszkodzić, a w efekcie robi nam reklamę. Dlaczego moje wzory zaczęły się wtedy lepiej sprzedawać? Ponieważ 99% z nas szydełkuje dla przyjemności i dla siebie, a zakaz sprzedaży chust wykonanych według moich wzorów nikomu nie przeszkadza. Jak widać, pani próbowała coś udowodnić, ale jej się to nie udało.
Dziękuję jej jednak za to, bo uświadomiła mi, że to, co robię, ma sens i że moja decyzja była słuszna.
I nie chcę aby tak niestabilne osoby dysponowały moimi projektami :) Moje projekty są wyjątkowe i unikatowe, i korzystają z nich cudowne osobowości, które czują tą magię i tworzą ze mną tą cudowną przestrzeń - to nasz zdrowy i piękny świat dobra, życzliwości i zrozumienia!
Dziękuję Wam za to ♥️
Wasza projektantka
Monika